Posts

Showing posts from October, 2022

Warzone Resurrection - Her Majesty Imperial Trenchers Platoon

Image
Elo! Dziś jeden z najpiękniejszych settingow sci fi ever. Czyli Warzone! Do tego, dla wielu z Nas pierwsza przygoda z bitewniakami. Bez Warzona, nie mielibyśmy tak dużego fandomu przesuwania ludzików po makietach. Swoją drogą, zastanawiam się czy nie jesteśmy największą europejską bandą piwniczaków z figurkami, zaraz za Brytolami. A po ich brexicie, bylibyśmy najwięksi w UE. Co prawda modele w wersji Resurrection od Prodosa, ale zawsze.    Najbardziej ikoniczna piechotą, która w zasadzie, była od zawsze obecna w uniwersum to imperialna piechota okopowa.  Już do Mutant Chronicles RPG pojawiły się pierwsze figurki charakterystycznych żołnierzy w maskach przeciwgazowych.  Modele z pierwszej edycji, od heartbreakera, były świetnie wyrzeźbionym zestawem, potem na okładce dodatku poświęconego głównie imperialowi.  Druga edycja przywitała nas wspaniałym boksem z plastikowymi (jedynymi plastikami z warzone) piechociażami jej światłości i genialna panaromą Paula Bonnera, gdzie, a jakże, była ws

Tanks - ruskiej armii bym nie wystawił, więc naciągane: 1 Warszawska Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte

Image
Zawsze z ciężkim sercem robiłem sowieckie modele. A na rok 2022 to po prostu wstyd. Więc wymyśliłem całkiem sprawny fortel. 1 Warszawska Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte. Niby ruskie a jednocześnie polskie. Jednak niesmak pozostał :) Trudno. Modele od Zvezda i Battlefront. Czasem to w skali widać. Ale na szczęście nie za bardzo. Malowanie: podkład w kolorze RAL 6002, dwa razy drybrush ciemny zielony i jasno zielony. Na deser kalkomanie.  Spearhead z czołgów IS-2 i KV-1 Główne siły w postaci T-34 w kilku odmianach  Wsparcie z dział samobieżnych ISU-150 i niszczycieli SU-100 I grupowe

Tereny - cmentarz

Image
A tu specjalny projekt w skali 28mm do 32mm. Cmentarz. Taki mały, lokalny z pogranicza Bieszczad. Nagrobki zrobione z domina, krzyże i pionowe płyty z zapałek i szpatułek kosmetycznych. Płoty z patyków do lodów, patyczków do szaszłyków i pałeczek do sushi. Różne gabaryty dostępnego drewna spożywczo-kosmetycznego minimalizuje przycinanie. A wiemy że im większa różnorodność, tym lepszy efekt. Jako bonus wydruk mnicha - znalazłem w worku z gruzem z drukarki, więc pasuje idealnie. Lepszy byłby anioł, ale nie było pod ręką. Podstawka z tektury. Dwie warstwy posypane piachem, ale i tak się odkształciło. A ciężkie to jak pierun. Malowane sprayem, czarna baza, na to brąz. Później gunmetal na płot (nie widać, ale tam jest) wszytko brąz washen i drybrush na jasno.  Kamienie: szary z marketu i rozjaśnienie drogimi kolorami z Vallejo.  Nie ma napisów na nagrobkach, bo gdzieś posiałem czarny cienkopis. Mimo to, efekt bardzo przyzwoity. Może kiedyś dobuduje do tego kapliczkę.