Co to była za ciężka praca.
Kitbasz na pełnej.
Udało mi się zrobić 20 great swordów. To będzie główna siła uderzeniowa mojej armii.
Najprawdziwsza ciężka piechota z dużym pierdolnięciem. Korpusy od Man at arms do tego rączki z dwurakmi od Landknecht i obowiązkowo głowy w kapeluszach z piórkami. Od razu widać że to kozaki.
do tego klocek wsparcia. Dwudziestu halabardników. Ciała od europejskich najemników pomieszane z landknechtowymi. Do tego chełmy i czasem pancerne łapki.
I jeszcze dwudziestu pikinierów. Zasada budowy jak wyżej.
Czyli na gotowo ogarnięte podstawowe siły.
Jako wsparcie dwa detachmenty po 10 strzelców. U strzelców trzeba było zadbać żeby mieli najlżejsze pancerze. Bo kto widział arkebuzerów w płytowych zbrojach.
Kusznicy
handgunerzy
No i perełki w koronie imperialnej szkoły artylerii. Great Cannon x3
Jeszcze zostało części na ponad 30 ludzików. Więc będzie z tego odział mieczników i pewnie wolna kompania.
Jakby ktoś pytał czemu takie dziwne podstawki po regimenty. To są wycięte na wymiar arkusze blachy stalowej ocynkowanej o grubości 0,4mm. A na każdej podstawce naklejona jest taśma magnetyczna. Czy działa? Tak:
https://youtube.com/shorts/M7mG8IYbnIs?feature=share
Plany na przyszłość?
Kawaleria i biczownicy. Będą z figurek Perry i z Frostgrave.
Później harcownicy i ogry.