Nie widziałem historycznych mieczników w okresie cesarstwa niemieckiego ale nikt nie zabroni mi tak pomalować ludzika.
No więc tak pomalowałem :)
Hipki od Warlord Games i Perry Miniatures.
Tarcze od Gripping Beast, Frostgrave i Fireforge Games.
Malowanko: trzy razy spray, czarny szary i biały.
Pociągnięte białym drybrush żeby by wyrównać kolor (bo jak tego nie robisz to są plamki). I tutaj wjeżdżają speed painty od Army Paintera. Robią świetną bazę i wstępne cieniowanie. Potem całość rozjaśniona klasycznymi farbami od Vallejo i Citadela.
Zabrało więcej czasu niż halabradnicy, ale efekt o niebo lepszy.
Bardzo zgrabny oddziałek. Żółty z czarnym, choć dość trudne zazwyczaj w malowaniu, świetnie się razem prezentują. Niesamowite masz też tempo pracy. Gratki.
ReplyDeleteDzięki, stwierdziłem że wolę mieć pomalowane wszystkie ludziki które mam w domu w stylu "jako tako", niż doktoryzować się nad każdym modelem po miesiącu. Pewnie na bohaterów będę dłużej robił niż godzinka, ale też nie przewiduję ogromnych posiedzeń.
ReplyDelete