Elo!
Kurz, złoto i glony opadły po weekndowym turnieju Warheim.
Udało mi się zdobyć zaszczytne 15 miejsce.
Ale nieważne. Liczy się udział XD
Dobra liczy się też że jako NPC trzeba było mieć ducha i wodne squiggi.
Z duchem było spoko, bo bierzesz dowolny model i malujesz jak ducha. A że miałem świetnego ludka ze wspieraczki Bad Squiddo Games (polecam ichniejsze hipki! są mega!) To wybór był prosty - duch wskazujący palcem co odjebałeś w zeszłym tygodniu. Klasa sama w sobie. Biały podkład, niebieski speed paint, niebieski dry brush, jaśniejszy drybrusz, biały drybrusz, niebieski wash i znowu biały drybrusz.
Drugim wspomnianym NPC na turnieju miał być wodny squigg. Cokolwiek to jest. Patrzę, mam jednego abbysal maw z chainmaila. To myślę wygląda kozacko. Szybko kupiłem jeszcze jednego (bo skleja się jeden model z dwóch połówek) co mi starczyło na dwa zanurzone w połowie.
Malowanie równie proste jak wyżej. Biały podkład, zielony speed paint, zielony drybrusz. Czerwony speed do japy. Na to pędzelkiem zielone, żółte i kościane kropki.
Więcej czasu spędziłem przy podstawce studiując okręgi fal rozchodzących się na wodzie i układając odpowiednie wzory z wikolu warstwa po warstwie. No dobra aż tak nie było. Ale blisko, na 30% procent.
Na to malowanie dwoma kolorami i wash.
z fartem!


Bardzo fajnie wyszły!
ReplyDelete