Każda baza baza wojskowa potrzebuje instalacji wod-kan.
Rury do wkopania, oczywiście zrobione z rolek po srajtaśmie i ręcznikach papierowych. Troszkę się wygła jedna tekturowa podstawka, ale kijz nią.
Do tego otwarte kadzie z green goo. Falloutowy vibe trochę czuję. Zrobione z opakowania wewnętrznego z hotwheelsów.
Obok tego drewniany pomost na zardzewiałej konstrukcji. Zrobione z patyczków.
Na deser piękny zbiornik na olej. Też opakowanie z hotwheelsów, ulepszone słomkami i patyczkami. Ciekawostką bo zardzewiały wzór ułożył się w kurczaka.
Krzaczki, mech i tufty od Army Painter i Green Stuff World
Opis malowania zacytuję z jednego z poprzednich postów:
"Podkladowane, jak zawsze, sprayem z marketu. Na to drybrush szarym z empika. No i tu koniec fajnej pracy. Użyłem farbek akrylowych podpisanych jako porządne do malowania rzeźb czy obrazów. Znowu kurwa jakiś dramat, zero pigmentu w kolorach brązowych, szarych czy metalicznych. A za gęste tak że nie idzie wycisnąć z butelki. Jak się rozcieńczyć to kolor całkowice znika. Nie nadają się do niczego i nawet ścierają się w trakcie drybrushu xD. Na szczęście jest domowy wash brązowy z wkładką z wikolu. Jeb, jeb i fajrant. Na deser pykniete farba z napisem rdza efekt od Vallejo. Zrobiło robotę i wyciągnęło wszystkie syfy na top tier."
Skala od 28mm do 35mm
Na zdjęciach chłopki z Wargames Atlantic w heroic scale 28mm
No comments:
Post a Comment